Cześć, dzień dobry, dobry wieczór...
Późno już, dzień zleciał jak chwilka. Mam czas na wieczorne przeszperanie fb i natrafiam na cytat.
- Jak ja kocham to cholerne zycie!! - pomyslała. - Za te wszystkie skrajności, za przeszkody, które trzeba pokonać, by osiągnac cel, za wszystkie drobne radości, które codziennie nam wydziela, za smutek i łzy, które są niezbedne, żeby móc docenić radość i śmiech. Kocham Cię Życie, bo jesteś takie prawdziwe, jak ja, tak samo jak ja skomplikowaną masz naturę i jesteś tylko i wyłącznie MOJE.
I zastanawiam się. Kurde ale ja mam życie! Pokręcone, skomplikowane, często przeze mnie oczywiście. I czuję,że jest fajnie, że dostaję kopa, który mnie motywuje. Czuję, że nie jest nudno, chociaż wydaje mi sie , że często łapię się na tym, że mówie, że chciałabym już spokoju. Chciałabym przewidywalności. Ale zaraz krzyczę; "do cholery"!!!! nie może byc nudno, nie chcę żeby mnie coś omijalo, nie chcę spokooooju , chcę żyć cała sobą. To wariactwo??? Tak mam bardzo kolorowo, funduję sobie taką adrenalinę, że mi się nieraz w głowie kręci. Jestem jak wulkan. Jak wybucham, to lepiej spieprzać mi z drogi, jak jestem w dobrym humorze, to jestem w stanie zrobić wszystko.
Kocham ludzi, których wokół siebie gromadzę, czuje się dobrze, wspaniale. Cżesto płaczę ze smutku z bezsiły, a jeszcze częsciej z radości. Z wiekiem zaczynam dostrzegać małe wielkie radosci.
Moje dają mi siłe, wkurzają, powodują ruch jakiego potrzebuję.
Dzieciaki dają mi szkołe życia muszę zmagać się problemai nastolatki i małego chłopca.
I On który wyzwala we mnie skrajne emocje. Diabeł i anioł zna mnie jak nikt. On daje mi czuć się kobietą, damą, kolową, kochanką itd.
I jest fajnie, jest cudnie....cholerne życie!!!
I ta piosenka
Uparcie i skrycie
och życie kocham cię kocham cię
kocham cię nad życie
W każdą pogodę
potrafią dostrzec oczy moje młode
niebezpieczną twą urodę
Kocham cię życie
poznawać pragnę cię pragnę cię
pragnę cię w zachwycie
choć barwy ściemniasz
wierzę w światełko które rozprasza mrok
Wierzę w niezmienność
Nadziei nadziei
W światełko na mierzei
Co drogę wskaże we mgle
Nie zdradzi mnie
Nie opuści mnie
A ja szepnę skrycie
och życie kocham cię kocham cię
kocham cię nad życie
Choć barwy ściemniasz
Choć tej wędrówki mi nie uprzyjemniasz
A cię marnie odwzajemniasz
Kocham cię życie
Kiedy sen kończy się kończy się
kończy się o świcie
A ja się rzucam
Z nadzieją nową na budzący się dzień
Chcę spotkać w tym dniu
Człowieka co czuje jak ja
Chcę powierzyć mu
Powierzyć mu swój niepokój
Chcę w jego wzroku
Dojrzeć to światełko które sprawi
Że on powie jak ja- jak ja
Uparcie i skrycie
och życie kocham cię kocham cię
kocham cię nad życie
Jem jabłko winne
I myślę ech ty życie łez mych winne
Nie zamienię cię na inne
Kocham cię życie
Poznawać pragnę cię pragnę cię
Pragnę cię w zachwycie
I spotkać człowieka
Który tak życie kocha
I tak jak ja
Nadzieję ma...
OLA SIĘ ŚMIEJE....kocha swoje życie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz