wtorek, 11 maja 2021

Dzieje się...życie

 Cześć, dzień dobry, dobry wieczór.

Bardzo Wam dziękuję, że jesteście tu ze mną. Cieszę się, że tak licznie odwiedzacie mojego bloga.  

Pytacie mnie często w prywatnych wiadomościach skąd brać siłę, skąd pewność, że wszystko co dobre nas jeszcze czeka. Po prostu to wiem, mam takie przekonanie, taką wolę, taką intencję...widzę to. Pytacie skąd brać energię do życia kiedy jest tak źle. Z SIEBIE, jak zmieniamy się my zmienia się cały świat. Rozmawiajcie ze sobą w ciszy, idźcie ze sobą na spacer. Bez telefonu. Przytulajcie siebie, bądźcie dla siebie dobrzy. Spędzajcie czas sami, wyciszcie się. Wybaczajcie sobie, nie oceniajcie siebie.  Jesteście dokładnie tacy jacy mieliście być. Tacy właśnie jesteście.  Odpoczywajcie w ruchu, dbajcie o swoje ciało i swoje myśli. Generujcie w sobie wzniosłe emocje: miłość, wdzięczność, współczucie, empatię...

Moje życie  kręciło się bardzo szybko. Moje myśli były nakręcane. Głośna muzyka, wyjazdy, spotkania towarzyskie, praca, obowiązki domowe. I nic w tym złego, większość osób tak żyje. Jak była chwila  bez tego "wszystkiego", to była nuda. Nie umiałam być ze sobą, zawsze coś musiało się dziać. Często byłam zmęczona, sfrustrowana, zła na cały świat, że coś muszę. Ja zawsze coś MUSIAŁAM zrobić, gdzieś iść, z kim być. Tylko dlatego żebym czuła się potrzebna, spełniona, doceniona. Teraz jak sobie to przypominam, to żyłam jak robot, maszyna. Pisałam już o tym, Nie umiałam odpoczywać, bywałam czasami spontaniczna, miałam każdy dzień zaplanowany od rana do wieczora. Często wymagałam od domowników "wkomponowania się" w mój plan dnia, bez względu na wszystko. Teraz nie muszę, teraz CHCĘ. Teraz ja decyduję co mi dodaje energii i to robę, bądź przestaje robić coś co czuję, że mi energię zabiera. Przynamniej staram się żeby tak było. Życie stało się łatwiejsze. Już nie musze udowadniać nikomu, że jestem taka fajna. Jak komuś pasuję to ok , jak nie to nie. Przestałam zastanawiać się co mi wypada robić lub nie wypada. Robię swoje. Jedni będą mówić , że piszę pierdoły, że robię błędy stylistycznie itd...Nie muszą tego czytać, ich wybór. Jestem wdzięczna za tych, którzy tu są od początku ze mną, którzy piszą do mnie prywatne wiadomości, którzy zaczepiają mnie na ulicy i mówią, ze jest ok. Pisz,  bo czekam. Jestem zawsze kiedy chcecie, kiedy macie potrzebę porozmawiać. Dzięki takim ludziom jak Wy warto to robić. Jeżeli mogę pomóc jedynie rozmową, to jest mi bardzo przyjemnie.  Tak jak Wy ode mnie, tak ja od Was czerpię energię do działania.  Chce mi się żyć, mam radochę z każdego dnia, chociaż bywają trudne momenty. Nie poddaję się idę dalej jak zawsze. 



Ola się śmieje... czas działa na moją korzyść