Łapię oddech i na chwile go wstrzymuję.
Wypuszczam i mam świadomość, że już nie jestem tą samą Olą co dawniej. I dobrze mi z tym.
Pewnie nie jestem już tak bardzo miła, w nosie mam to to powiedzą inni na mój sposób postępowania.
Czy krzywdzę innych ...możliwe, ale robię swoje i jestem szczęśliwa.
Nie jest już moim problemem, to że ktoś mnie nie akceptuje, nie musi.
Cieszy mnie odmienność opinii na mój temat. Zmienia się moje życie i pracuję nad tym ,żeby się zmieniało jak Ja chcę. I jest super.
P.S Dzięki niektórym ludkom za konstruktywne komentarze.
Marida o Tobie to też.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz