wtorek, 29 września 2015

Dzień za dniem

Cześć, dzień dobry, dobry wieczór.....

Długo mnie nie było.

Czas zasuwa nieubłaganie, dni lecą jak szalone.

Jest dobrze, jest bardzo dobrze....wszystko układa się po mojej myśli, jestem szczęśliwa.
Jestem dumna z siebie, wróciłam do treningów 2 września i tak jadę prawie bez przerwy...mam motywację, mam małe już efekty swojej pracy i to mnie cieszy. Czuję się rewelacyjnie mam siłę  i energię na każdy dzień zaczynając go prawie 10 km wysiłkiem fizycznym. Codziennie wstaję wypijam szklankę ciepłej wody z miodem i cytryną, nawilżam twarz swoim kochanym kolagenem, wypuszczam dziecko do szkoły całuję kochanego na pożegnanie i wskakuję w dresik.
Mam takie szczęście, że mogę te prawie 2 godziny spędzić z siostrą...oprócz tego, że funduję sobie dobre samopoczucie fizyczne , to jeszcze nagradzam się psychicznie kontaktem z kochaną osobą.

Jak niewiele trzeba do szczęścia. Jak wystarczy tylko kilka małych pozornie sytuacji, żeby wszystko układało się w całkiem duże szczęście. Jak dobrze mieć z kim dzielić codzienność. Wtedy wszystko staje się prostsze. Nie ma już narzekania, marudzenia, rozgoryczenia i tłumienia złych emocji.

Cieszę się...jaram się codziennością.

OLA SIĘ ŚMIEJE..wszystkiego dobrego dla Was.







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz