niedziela, 7 lutego 2021

Spokój

 Cześć, dzień dobry, dobry wieczór.

Kolejny dzień. Kolejna niedziela. Kolejny intensywny tydzień za mną.  Kolejne zachwycanie się codziennością. Jak teraz niewiele potrzeba, żeby każdy dzień był wyjątkowy na swój sposób. 

Na początek dziękuję za spokój , którego kiedyś nie umiałam sobie nawet wyobrazić. 

Uśmiecham się. Każdego dnia świat jakby zwalniał. Nieraz myślą  cofam się do przeszłości i nie rozumiem jak można było tak gonić za wszystkim, za tym żeby posiadać, żeby coś mieć. Żeby układać każdy dzień pod linijkę, naciskać na bliskich tylko po to, żeby plan dnia się zrealizował. Teraz czuję spokój. Wystarczy że jestem. Widzę więcej , widzę jaśniej i dzięki temu czuję się lepiej. Odczuwam obecność, chcę słuchać innej muzyki, spotykać innych ludzi. Wszystko staje się jednością. Puszczam przywiązanie, a dzięki temu budzi się istnienie. Zachwycam się. Codziennie staję na plaży ...nieopisane uczucie. Cisza, spokój. Święty spokój.  Mam wrażenie, że straciłam tak wiele czasu, na głupie przepychanki, na zatracanie siebie dla innych. Na spełnianie oczekiwań. Na stawianie sobie barier. Na rygor wobec siebie i innych. Traktowałam siebie jak robota, który ma zaprogramowany szereg zadań do wykonania. I oczywiście byłam mistrzem organizacji, bo te zadania musiałam zrealizować, niekiedy za wszelką cenę.  Nie wiem po co. Teraz porzuciłam przywiązanie do czegokolwiek. Zrozumiałam, że wszystko się zmienia. Rozświetliło się to co prawdziwe, a zniknęło to co chwilowe. To poczucie jakby umierało to, co myślisz kim jesteś. Pojawia się jasność, pojawia się miłość. I wszystko staje się proste. Oczywiste, pełne zrozumienia i akceptacji. Już wiem, że te trudne sytuacje miały mnie nauczyć odpuszczać, bo walka z czymkolwiek staje na drodze do wolności. To jakbym miała zrozumieć, że trzeba coś stracić, żeby przestać się z tym utożsamiać. To taki stan, że wierzysz , bo chcesz wierzyć  że nic nie jest przeciwko Tobie. To odpoczynek. Uczysz się tego żeby przestać  oceniać kogokolwiek. Jasne jeszcze czasem zastanawiasz się dlaczego ktoś tak, czy inaczej zrobił, ale jest to już bez oceny. Po prostu zrobił tak, bo jest inny niż ja i ma do tego prawo. Oczywiście nie przychodzi to łatwo, to proces który warto przejść. 

Wtedy czujesz, że już nie musisz  szukać czegoś.... bo wszystko jest w Tobie.

Każdy dzień układa się sam, bez zbędnych stresowych  sytuacji. Niedawno myślałam jak to będzie być samej jak spędzić czas. Dziś śmieję się, że nie mam wolnego czasu i jak go już mam, to chcę go spędzić sama. Uwielbiam spędzanie czasu z rodziną, ze znajomymi, ale też uwielbiam czas sama ze sobą. Mój dzień kiedy pracuję zaczynam wydłużać. Budzik na 5.15....a koniec dnia 0.30. Jestem pełna energii. Czytam, słucham, chodzę na wieczorny spacer.  Dzieci dopadają mnie wieczorem w łóżku. Patrzę na Nie , przytulam. To jest szczęście. I mam szczęście, że pomagają mi w obowiązkach, żebym miała czas na swoje zajęcia. Bardzo im dziękuje. 

Codziennie jestem  na plaży, daje mi spokój w głowie. Dokładam sobie aktywności. Widzę jak moje ciało się zmienia. Czują dumę. Klepię siebie po plecach.  Czuję się wspaniale. Nawet nie wiem kiedy zaczęłam  wydłużać dystans naszego marszu. Idziemy i często narzekamy na bolące nas nogi czy tyłek...ale warto. Dzień bez spaceru jakby był stracony. Idziemy ponad dwie godziny. Bardzo doceniam  Jej obecność. Rozmowy o wszystkim i nawet o "niczym", nasze wygłupy. Nasze milczenie. To jest piękne. Mieć obok siebie osobę która Ciebie nie ocenia, która jest szczera, która rozumie. 

Najlepsze jest to, że tych osób jest coraz więcej, że możemy znowu porozmawiać. Czuję jakbym do niektórych wróciła po długiej podróży, jakbym je odzyskała. Innych poznaję od samego początku. Uśmiecham się znowu jak to piszę. Dziękuję  Wam, że jesteście. 

  Pamiętajcie żeby dostrzegać każdą chwilę, zatrzymać się nad tym co ważne. Widzieć to, co piękne. Być wrażliwym. Uśmiechajcie się, bo wtedy dzień staje się lepszy. Bądźcie serdeczni dla innych, a oni wam tym samym Wam odpowiedzą. Proste, prawda?  


Wiem, że większość z Was ma rodziny, jest w związkach. To bardzo dobrze. Pamiętajcie jednak żeby mieć czas tylko dla siebie. Bądźcie dla siebie dobrzy. Jesteście dla samych siebie najlepszymi przyjaciółmi i zawsze ze sobą będziecie. To jest pewnik. 


To taka moja refleksja po całym tygodniu. Wiem ,że to co piszę powtarza się w postach, ale tak bardzo jest to dla mnie ważne. Dzielę się tym, bo wiem, że zmiana myślenia jest możliwa i daje niesamowite efekty, które przekładają się na życie. 

OLA się śmieje... łapie każdą wolną chwilę





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz