niedziela, 14 lutego 2021

Z miłości...do SIEBIE

 Cześć dzień dobry, dobry wieczór.

Święto Zakochanych...po raz pierwszy spędziłam je inaczej niż zawsze. Faktem jest, ze nigdy jakoś specjalnie nie miały Walentynki dla mnie większego znaczenia. Uważałam, że kochać i okazywać szacunek kochanej osobie należy każdego dnia, a nie tylko 14 lutego. Proste.

Dziś jednak spojrzałem na ten dzień inaczej. I czuję, że w końcu odnalazłam siebie w sobie. Znalazłam miłość ...miłość do siebie. Czuję radość , nie spędziłam ten dzień ze  sobą. 

Już wiem, że wszystko co się dzieje we mnie, ma bezpośredni wpływ na to wszystko , co istnieje w moim życiu.  Widzę, że to jak postrzegam teraz świat zewnętrzny jest odbiciem tego, co jest w moim wnętrzu.

Od momentu kiedy zaopiekowałam się sobą we wszystkich życiowych sferach, to od razu przyszło zrozumienie, że jestem dla siebie ważna i świadomie znajduję rzeczy które dają mi więcej siły. Coraz częściej ....(śmieję się, bo codziennie) uprawiam sport, medytuję, praktykuję jogę, praktycznie nie oglądam telewizji, coraz częściej wyciszam telefon. Czuję jakbym odzyskała swoje życie. I widzę, że ono jest wspaniałe. 

Jestem sama, nie w związku, ale nie samotna. Teraz widzę jakbym odzyskała siebie. Czuję dobrą,  pozytywną równowagę.  Jest mi dobrze. Bezpiecznie. Nie muszę szukać potwierdzenia swojej wartości w innych, nie oczekuję od innych że sprawią, że będę szczęśliwa. I też nie muszę uszczęśliwiać innych. Tracić siebie, żeby komuś poprawić humor lub sprawić żeby czuł się dobrze. 

 Sama decyduję o tym, co mnie dotyczy. Zaczynam słyszeć własne myśli i mam czas, żeby się nimi zająć. Umiem powiedzieć stop i postawić granice. Nie wybiegam daleko do przodu, cieszę się tym co przychodzi do mnie każdego dnia. Przestałam się już upierać, żądać i udawać ze mam kontrolę nad wszystkim. Wystarczyło puścić wszystko. Przestać się trzymać lęków, ograniczeń, stereotypów i wyobrażeń. Wystarczyło dać wolność ludziom. Przestać oceniać. Oddalić się i podziękować ludziom, którzy nagle już mają o Tobie inne zdanie, na podstawie tego co wiedzą nawet nie od Ciebie, tylko od kogoś. Nie ma sensu o nich zabiegać, ani nic im tłumaczyć. Przestaje się tym przejmować. Każdy jest inny i robi tak jak uważa. To już nie moja sprawa. Nie chcę już poświęcać uwagi takim ludziom o których mówił Will Smith, że wydają pieniądze, których nie zarobili, na rzeczy których nie potrzebują, by zaimponować tym, których nie lubią. Smutne. Dlatego idę dalej. Zostawiam to za sobą jak wiele innych rzeczy. Czuję spokój. 




Ola się śmieje... dziękuję za ten dzień miłości do siebie



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz