poniedziałek, 25 maja 2015

rower, muzyka w uszach, plaża....

Cześć
Parszywy mam dzień dzisiaj jestem jak maszyna ..o tak jak ta ze zdjęcia (dzięki Bartek).
Piękna ,silna i ...stoję bez ruchu. Może przesadziłam. Pomyślałam że  chwila w samotności  poprawi mi nastrój... zrobiłam kilkanaście kilometrów rowerkiem z głośną muzyką w uszach, posiedziałam na plaży, popatrzyłam na morze....może i jest lepiej.

Pora ruszyć z miejsca...
A wystarczyło że Mój Ktoś mnie przytulił i znowu włączam swój bieg.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz