wtorek, 19 maja 2015

żona


Drogie moje
dzisiaj wklejka post który dodał na swojej stronie na fb napisał Mateusz Grzesiak. To kilka zdań, które określają, co znaczy być żoną. Chodzi tu konkretnie to co dla  żony Pana Mateusza znaczy być drugą połówką.

Nic dodać, nic ująć -- dla mnie mistrzostwo.

Żoną być to oddać mężowi ulubione jedzenie meksykańskie - quesodille, które się sobie zrobiło, bo on akurat ma na nie ochotę. To po to, by był szczęśliwy.
Żoną być to czekać na jego późniejszy niż zwykle powrót z pracy, choć samej chce się spać. To po to, by wiedział, że ktoś na niego czeka w domu.
Żoną być to pytać go codziennie: jak Ci minął dzień? To po to, by dzielił się ze mną swymi sukcesami i porażkami i zawsze czuł wsparcie.
Żoną być to motywować go by miał czas tylko dla siebie. To po to, by miał równowagę.
Żoną być to wprowadzać lepsze nawyki z zakresu sportu i żywienia. To po to, by dbać o zdrowie naszej rodziny.
Żoną być to nakładać dla niego nawet najbardziej niewygodne szpilki i robić estradowy makijaż, gdy idę z nim na randkę. To po to, by czuł się dumnym samcem.
Żoną być to odgrywać role damy na salonach, kucharki w kuchni i kochanki w sypialni. To po to by miał wszystko w jednej kobiecie.
Żoną być to iść razem na zakup,y by poznawać na nowo jego gusta. To po to, by wciąż się go uczyć.
Żoną być to starać się być najlepszą mamą dla córki. To po to, by inspirować go do bycia najlepszym tatą.
Żoną być, to być jego największą fanką. To po to, by czuł się podziwiany i doceniany.
Żoną być to podróżować z nim na drugi koniec świata. To po to, by towarzyszyć mu w najważniejszych chwilach jego życia.
Żoną być to nauczyć się jeździć na nartach mimo tego, że Meksykanie unikają mrozu jak tylko mogą. To po to, by wraz z nim dzielić jego pasje.
Żoną być to brać feedback i zmieniać zachowania, nawet mimo buntu własnego ego. To po to, by mieć otwartą komunikację.
Żoną być to oczekiwać od męża szacunku, empatii, wsparcia, zrozumienia. To po to, by wiedział o moich potrzebach i mógł tym samym je realizować.
Żoną być to wyrażać to, co czuję i myślę. To po to, by zamiast nieporozumień była jasność.
Żoną być to przestrzegać rytuałów: świętej rozmowy, wymiany obrączek co rok, chodzenia razem spać, codziennej rozmowy tylko o nas, odwiedziy miejsca w Meksyku, w którym się poznaliśmy. To po to, by celebrować naszą niepowtarzalność.
Żoną być to dawać sobie prawo do płaczu, gorszego dnia, złości. To po to, by miał żonę kompletną, z jasną i ciemną stroną mocy.
Żoną być to rozwijać się zawodowo. To po to, by realizować własne potrzeby i dać mu człowieka spełnionego.
Żoną być to cieszyć się z ciszy, gdy jesteśmy obok siebie. To po to, by celebrować sam fakt bycia razem.
Żoną być to mieć do niego pełne zaufanie. To po to, by pokazać, że może oczekiwać tego samego ode mnie.
Żoną być to pomagać Mateuszowi być bardziej wrażliwym, kochającym, pokornym i ludzkim. To dlatego, by wypełniał swoją misję zmiany świata i pomagania ludziom.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz