niedziela, 5 kwietnia 2015

świąteczne zmęczenie

Dobry wieczór kochane.
Dzisiaj jak przystało na adoratorkę świąt, oczywiście świętowałam.  Już od rana, czyli od 5.10 byłam "na nogach". 
Przyjechałam z pracy, poszłam albo raczej zostałam zawieziona do Kościoła i zaczęło się. Wielkanocne śniadanie w gronie moich kochanych dzieci, męża, rodziców i siostry z rodziną.
Po kilku godzinach świętowania....wiecie co mam na myśli? Jedziemy do teściów i dalszy dalszy ciąg celebrowania świąt. 
Jest 22.00 dopiero wróciliśmy, jestem bosko zmęczona, wykąpana i myślę żeby się położyć spać, bo jutro do pracy. Muszę wstać o 5.15.
I niestety jutro cały dzień pracuje, ale nie martwię się ....wracam do kochanej rodziny,
OLA SIĘ ŚMIEJE bo kocha swoją rodzinę, która jest dla niej najważniejsza.

Dobranoc ,doceniajcie to, że macie swoje rodziny.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz