sobota, 4 kwietnia 2015

Wielka Noc

Dziewczyny
Spokojny dzisiaj był ten dzień ,trochę leniwy, zmuszający do pewnych przemyśleń.
Ja ciągle zabiegana dzisiaj przeczytałam:

Zwolnij swoje tempo.
Czy widziałeś już kiedyś dzieci bawiące się na karuzeli lub słuchające deszczu? Skaczące po dachu?
Tropiłeś radośnie fruwającego motyla albo obserwowałeś zachód słońca?
Powinieneś się zatrzymać.
Nie tańcz za szybko, bo życie jest zbyt krótkie, muzyka nie trwa wiecznie.
Czy jesteś zabiegany całymi dniami, wiecznie zajęty?
Jeśli zadajesz pytanie "Co słychać?", czy masz chwilę żeby usłyszeć odpowiedź?
A gdy wyciągasz się w łóżku po całym dniu, czy myślisz o 1.000 różnych rzeczach, które plączą ci się po głowie?
Powinieneś zwolnić tempo.
Czy mówiłeś już do swojego dziecka "zrobimy to jutro" i przekładałeś to na pojutrze?
Czy straciłeś już kontakt z przyjacielem, pozwoliłeś umrzeć przyjaźni, bo nigdy nie miałeś czasu żeby zadzwonić i spytać jak leci?
Byłoby lepiej gdybyś zwolnił tempo, nie tańcz zbyt szybko, bo pewnego dnia muzyka ucichnie, życie jest takie krótkie.
Gdy biegasz gdzieś tak szybko żeby gdzieś zdążyć, tracisz połowę przyjemności bycia tam dokąd biegniesz.
Gdy zawracasz sobie głowę i zbyt się codziennie przejmujesz, to tak jakbyś wyrzucał prezent którego nawet nie otworzyłeś.
Życie to nie wyścig, powinieneś zwolnić tempo, znajdź chwilę na wysłuchanie muzyki zanim się skończy piosenka.

Jestem w pracy, trochę top przykre, że inni spędzają święta w domu z rodzinami lub przyjeżdżają do hotelu,a my jako obsługa musimy pracować. Taka praca, dobrze że jest ale.......widzę całe rodziny siedzące w lobby, biegające dzieciaki i ja taka sama. Myślę co w domu.

Oby do rana. Zabrano mi dzisiaj możliwość uczestniczenia w najważniejszym wydarzeniu dotyczącym mojej wiary. Wielka Noc. 
Mój kuzyn dzisiaj napisał to, czym jest sedno świąt, nie nie o jajeczkach , owieczkach ,króliczkach ale  o tym, czym dla Niego jest uczestniczenie w Wielkiej Nocy
Napisał
(...) nie ma dzisiaj dla mnie nic ważniejszego niż pamiątka zmartwychwstania Jezusa. Czekam nie na to żeby Jezus realnie zstąpił dzisiaj w nocy na ziemie i mnie dotknął bo bym się nie doczekał. Chcę żeby Jezus zmartwychwstał przede wszystkim w moim sercu. Żeby Jego zwycięstwo życia nad śmiercią było źródłem tego co może być we mnie najpiękniejsze. Idę świętować bo wiem, że to zwycięstwo dobra nad złem może być moim zwycięstwem nad złem które mam w sobie a zwycięstwo nad śmiercią będzie zwycięstwem nad śmiercią którą mam w sobie. Nad tą śmiercią która każdego dnia zabija we mnie te wszystkie ideały o których mówił Jezus. Idę bo wiem że problemy które mamy można pokonać jedynie walcząc z nimi a nie uciekając od nich jak nam dzisiaj jest to wszem i wobec proponowane. Idę do kościoła, bo tam nikt mi nie powie ucieknij od problemów, walnij kreskę, przypal w płuco, bądź od nich wolny. Dzięki wierze wiem że prawdziwą wolnością jest stawienie im czoła i wiem że ta walka została wygrana prawie 2000 lat temu przez Jezusa na krzyżu.I dzięki temu pragnieniu, zmartwychwstanie Jezusa może objawić się we mnie za sprawą jego miłości która pokonała śmierć. Dlatego z okazji świąt Wielkiej Nocy nie będę wam życzył smacznego jajka które ponoć jest symbolem nowego życia. Dla mnie symbolem nowego życia jest krzyż i zmartwychwstanie, i własnie tego wam chcę życzyć żeby zmartwychwstanie objawiło się i w waszych sercach 
Emotikon smile Pozdrawiam, Żłobek Emotikon wink
Jutro świętuję na szczęście..z rodziną z tymi których kocham najbardziej na świecie.

I to jest moje szczęście.

OLA SIĘ UŚMIECHA

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz