czwartek, 2 kwietnia 2015

wieczorny luz

Taaakkk wreszcie po całym dniu siedzę wykąpana w fotelu i odpoczywam. Dzisiejszy dzień bardzo spokojny, nie bardzo takie lubię. W pracy cisza i spokój, to taka "cisza przed burzą jutro przyjeżdżają goście do hotelu na święta. wtedy będzie praca na "pełnych obrotach"

Czuję się lekko zmęczona nic nie robieniem,a  może dobrze jest czasem odpocząć
?Moja natura, to życie w biegu jak w kołowrotku. Ludzie. ludzie mnie  napędzają.

Na szczęście jutro będzie pracowicie: zaczynam gotowanie, pieczenie ,smażenie, już czuję te zapachy,lubię gotować, bo wiem, że robię to dobrze.
Uwielbiam te świata, chociaż niestety w poniedziałek pracuję. Czas świąt to czas spędzony z rodziną, te rozmowy o wszystkim i niczym , śmiechy i  dobre jedzenie. Integracja .

Uśmiecham się jak zawsze....


Znalazłam coś co mi się dzisiaj bardzo spodobało i Wam to przesyłam


Warto być sobą i samemu decydować o tym, co jest dobre dla mnie samego , nie zważając co myślą inni, oni za mnie życia nie przeżyją.

Jak ważne jest żeby się nie bać


Kiedyś bałam się zrobić coś wbrew temu co mówili inni, ważne były dla mnie opinie znajomych , koleżanek, tylko później okazywało się, że coś mi umyka, a inni mają radość,,ze mi się nie udaje.

Teraz to się zmienia,cieszę się z tego, bo wiem że mam kontrolę nad tym co się dzieje, wiem czego chcę i dążę do swoich małych celów. Dzień za dniem podejmuję walkę ze sobą, ze swoim strachem.
Stawiam sobie wysoko poprzeczkę wymagam od siebie, kształtuję swoje nowe Ja.

Codziennie powtarzam sobie , że to dzisiaj jest ten mój szczęśliwy dzień na który czekam i tak się staje.

I to powoduje , że OLA SIĘ ŚMIEJE

Dobranoc do jutra









Brak komentarzy:

Prześlij komentarz